To już ostatnie "dzieła" z wykorzystaniem zielono-oliwkowo-khakowatej czesanki. A uzbierało się tego trochę - bluza, płaszczyk, kopertówka, szal, beret. Im dłużej z tym kolorem pracowałam, tym bardziej mi się podobał.
I tylko dlatego, że kupiłam buty w takim kolorze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz